![Oznakowanie CE. Jak wprowadzić nowy produkt elektryczny i elektroniczny na rynek Unii Europejskiej?](https://i.ytimg.com/vi/7kjm-TX6CSk/hqdefault.jpg)
Na szczęście w ciągu ostatnich 12 miesięcy po cichu odbyła się rewolucja ładowania indukcyjnego. Xiaomi znacznie podniosło stawkę dzięki Mi 9, zapewniając w lutym bezprzewodowe ładowanie 20 W. Niedawno Huawei zintensyfikował swoją grę dzięki indukcyjnemu ładowaniu 27 W dla serii Mate 30.
Konwencjonalna mądrość mówi, że ładowanie przewodowe zawsze będzie szybsze niż ładowanie bezprzewodowe. Wygląda jednak na to, że w końcu dochodzimy do punktu, w którym ładowanie bezprzewodowe nie jest wyświetlane w tym samym świetle, co ładowanie przez komputer. Oznacza to, że połączenie bezprzewodowe niekoniecznie oznacza ogromny wzrost czasu ładowania.
Nie wierzysz mi? Najnowsze bezprzewodowe rozwiązania do ładowania od Huawei i Xiaomi są szybsze niż przewodowe rozwiązania wielu marek. Na przykład Galaxy S10 umożliwia ładowanie przewodowe o mocy 25 W, podczas gdy LG G8 podobno zapewnia ładowanie 20 W za pomocą kabla.
Producenci nie są zadowoleni z przekroczenia znaku ładowania bezprzewodowego 20 W, ponieważ zarówno Xiaomi, jak i Oppo niedawno ogłosiły rozwiązania 30 W. Mi 9 Pro 5G Xiaomi oferuje bezprzewodowe ładowanie 30 W, które powinno w pełni naładować urządzenie w 69 minut.
Jeśli to nie wystarczy, Xiaomi potwierdziło, że testuje również ładowanie bezprzewodowe 40 W. Sugeruje to, że jeszcze szybsze ładowanie bezprzewodowe jest w przygotowaniu do końca 2019 r. Lub na początku 2020 r. A Huawei, Xiaomi i Oppo bez wątpienia będą naciskać innych producentów na zwiększenie prędkości ładowania. Innymi słowy, wygląda na to, że jesteśmy o krok bliżej świata, w którym podkładki ładujące nie pozostawiają nas na uwięzi.
Czy cenisz bezprzewodowe ładowanie w swoich smartfonach? Przekaż nam swoje uwagi w komentarzach!